Hmm.. nie wiem czy wiesz jak to jest – mieć pomysł na jakiś wpis, ale nie wiedzieć jak zacząć. Może więc trzeba zacząć od idei? Inspiracji? Absolutnej szczerości?
Szczerze martwię się tym co dzieje się aktualnie w kraju. Naprawdę nie potrafię oglądać telewizji informacyjnych. Nie mogę, zachowując dobry humor, patrzeć na twarze polityków, nie ważne z której strony sceny politycznej. Nie mogę patrzeć na dziennikarzy, którzy nie mają albo rozumu, albo chęci zadawać oczywistych pytań. Mam dość „narracji”, chciałbym słyszeć prawdę, zamiast wojny, chciałbym doświadczyć dialogu.
Czarę przelało dzisiejsze oświadczenie polityków partii rządzącej, którzy zapowiedzieli, że nie zastosują powszechnie obowiązującego w Polsce prawa, nie publikując pewnego orzeczenia pewnego sądu konstytucyjnego. Nie chcę tutaj krakać, ale robi się to niebezpieczne i albo ktoś w rządzie to zrozumie i rakiem wycofa się z tego konfliktu, albo czeka nas nieciekawy okres nie tylko w polityce, resortach „siłowych”, ale także w gospodarce – związany m.in. z odpływem kapitału i niepewnością prawa.
Czasy są niepewne. Nieodpowiedzialni politycy, trudna sytuacja międzynarodowa, nie jest to dobry czas na to aby trzymać swój kapitał w Polsce. Media już donoszą, że o ile generalnie zainteresowanie Polską wśród inwestorów zagranicznych nie spadło drastycznie, to zmienił się profil inwestorów – zamiast inwestycji długoterminowych zagraniczne podmioty interesują inwestycje krótkoterminowe – ktoś gra na niepewność, a to nie jest dla nas długofalowo dobre.
Jak to się wszystko łączy z tematem bloga?
Są miejsca na świecie, gdzie kapitał jest bezpieczniejszy. Transparentność podatkowa spółki LLC w Delaware czyni ją idealnym podmiotem, który może być użyty do ochrony kapitału. Ochrony przed niepewnością, „dobrą zmianą” i zakusami ludzi, którzy za nic mają demokratyczne państwo prawa.
Jeżeli masz więc pieniądze, rozważ czy część z nich nie powinno być bezpieczne na koncie bankowym spółki LLC w Delaware. Jeżeli masz zagraniczne inwestycje to rozważ czy nie kontrolować ich poprzez spółkę w Delaware. To nie są kombinacje podatkowe, ale zwykła przezorność.
P.S. Okej, wiem że ten wpis brzmi złowieszczo. Osobiście wierzę, że będzie dobrze, mimo to bądź zapobiegliwy/a. Bezpośrednią inspiracją był dzień dzisiejszy, ale także rozmowy z klientami. Są takie osoby, które się po prostu boją tego co się dzieje aktualnie w Polsce. Zainspirowała mnie także historia jednego z klientów, który opowiadał mi, że podczas drugiej wojny światowej byli Żydzi, którzy ocaleli tylko dlatego, że trzymali część kapitału poza krajem swojego zamieszkania i mieli możliwość ucieczki korzystając ze swojej zapobiegliwości.
{ 13 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Odbudował Pan trochę moją wiarę w polski internet.
Wpis rzeczowy i konkretny. Na większości portali jedna strona obrzuca drug błotem ,,pisuary,lemingi,lewacy,pedały” to w sumie łagodniejsze określenia. Nikomu tak naprawdę nie chodzi o państwo prawa tylko o stołki. Polska jest podzielona od 10 lat przez dwie partie które uważają że reprezentują całe społeczeństwo.
Spółka w Delaware może być rzeczywiście dobra do trzymania pieniędzy,papierów wartościowych itp obojętnie czy rządzi PiS czy PO. Ogólnie w dobie globalizacji dobrą regułą powinno być lokowanie aktywów w różnych krajach.Czy banki w USA albo w innych bezpieczniejszych niż Polska krajach zakładają konta bankowe bez problemu? Jakie są roczne koszty takiej spółki(księgowość,podatki,konta bankowe,wirtualne biuro) które prowadzi tylko proste operacje,otrzymuje dywidendy,udziela pożyczek itp?
Bardzo mnie to drażni, bo rzeczowa dyskusja i szukanie rozwiązań dla Polski ustępuje „narracjom”. Co prawda widzę pewną nadzieję w nowych graczach politycznych typu Nowoczesna czy Razem, ale obawiam się, że ich dotychczasowe, przyznam dosyć rzeczowe i zdroworozsądkowe -oparte o argumenty (choćbym się z nimi nie zgadzał) podejście do spraw będących „na wokandzie” publicznej, może się zdegenerować, w szczególności gdy staną się szalupą ratunkową dla dotychczasowych członków PO czy SLD.
Co do pytania – banki w USA – tutaj kwestia zależy od danego stanu. Generalnie przy osobistej obecności wspólnika nie powinno być istotnych problemów, choć znam też historie, że niektóre banki odmawiały tworzenia kont bankowych. Można jednak rozważyć nawet konto dla takiej spółki w kraju europejskim – byle dalej od Wielkiego Brata, Cypru, Grecji, Włoch i Hiszpanii (no jakoś nie mam zaufania). Utrzymanie takiej spółki to koszt około 500 dol / rok, może ciut więcej.
Spółka LLC w Delaware nie prowadzi żadnej działalności operacyjnej, jedynie jest udziałowcem w innych spółkach. Jeśli spółka LLC będzie właścicielem np.: udziałów (50%) w spółce na terenie UE, to wypłata dywidendy będzie objęta podatkiem u źródła, ponieważ spółka LLC nie uzyska certyfikatu rezydencji podatkowej w USA. Czy ten podatek właściciel spółki może odliczyć w PL od swojego podatku dochodowego?
Panie Marku, jako spółka transparentna podatkowo, podatek od dywidendy obciąża bezpośrednio wspólnika – polskiego rezydenta podatkowego.
Panie Błażeju, ale w sytuacji gdy wspólnik nie jest ujawniony w dokumentach spółki LLC, nie możliwe jest ustalenie jego rezydencji podatkowej; czyli pojawi się podatek u źródła.
Czyli gdzie wg Pana ? 🙂
Przeanalizujmy następujący przypadek. Jestem jedynym wspólnikiem w spółce LLC w Delaware, wspólnikiem nie ujawnionym w dokumentach. Spółka ta (LLC) posiada udziały w sp. z o.o. na terenie Słowacji. Spółka słowacka wypłacając dywidendę spółce LLC nie zna rezydencji podatkowej wspólnika (wspólnik nie jest ujawniony), musi więc obciążyć wypłatę dywidendę podatkiem u źródła w wysokości 19% i przekazać ją do słowackiego US. I wracam do pytania postawionego na wstępie, czy ja będę mógł odliczyć ten podatek od swojego podatku dochodowego w Polsce?
Kwestia do dalszej analizy… pytanie czy czasami, skoro spółka jest transparentna podatkowo, nie należy pokazać certyfikatu rezydencji wspólnika? 🙂
Jak pokazana jest wszędzie twarz wspólnika to wiadomo co robić z podatkami 😉
Ale postawiłem pytanie opisujące bardziej złożony model, wspólnik pokazuje twarz polskiemu US (jako rezydent) ale nie pokazuje twarzy słowackiemu US ……. i co wtedy z podatkami…… szczególnie tymi u źródła;)
Sprawę jeszcze bardzie komplikuje …… koncepcja „beneficjenta rzeczywistego” a szczególnie jej wdrożenie w prawie i praktyce.
pozdrawiam
Marek
Dzień dobry,
jestem zainteresowany zarejestrowaniem odpowiednika spółki z o.o. w Delaware. Czy może Pan mi podać wysokość opłat, jakie są całkowite koszta związane z uruchomieniem Spółki i jej utrzymaniem?
Serdecznie pozdrawiam
Krzysztof Gąsiorek
Proszę o wiadomość prywatną 🙂 Wycena zależna jest od zakresu usług.
Mam pytanie czy majac kator internetowy i licencje przekazow pienieznych w Polsce a chcac tylko za posrednictwem internetu wymienica walute dla klientow placacych kartami debetowymi w dol.USA z terenu USA bede musial otwierac oddzial polskiej firmy w USA i tam starac sie o stosowna licencje , czy mozna to zrobic w Delaware?
Pytanie nie dotyczy treści bloga 🙂 Przynajmniej nie do końca, więc postaram się dosyć krótko – prawdopodobnie nie będzie konieczne otwieranie oddziału w Stanach, ale prawidłowej i pełnej odpowiedzi każdy prawnik udzieli dopiero po analizie całego modelu biznesowego.