Witaj Drogi Czytelniku!
Znasz mnie może z bloga Rejestracja spółki z o.o., w którym dzielę się moją wiedzą dotyczącą prawnych i praktycznych aspektów rejestracji spółki z ograniczona odpowiedzialnością prawa polskiego. Tworząc bloga dotyczącego rejestracji spółki w Polsce, od początku przyświecała mi myśl, że ma być to blog ekspercki, nakierowany na to, aby pomagać, uczyć i budować moją pozycję na rynku, jako prawnika poruszającego się sprawnie w zagadnieniach spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.
Blog, który aktualnie czytasz będzie pewnego rodzaju eksperymentem.
Ale zanim napiszę, dlaczego…
Od czasów licealnych lubiłem zajmować się zagadnieniami ustrojowymi (wiem, brzmi to tak, jakbym był strasznym nudziarzem, ale prawda jest taka, że znajdowałem fascynację w studiowaniu konstytucji różnych krajów i ich porównywaniu). Zainteresowania te, w połączeniu z pewnym drygiem do przedsiębiorczości, zaowocowały tym, że zainteresowałem się zagadnieniami tworzenia i funkcjonowania spółek handlowych.
Cały czas poszukuję nowych rozwiązań dla moich klientów. Zależy mi bowiem na tym, aby podmioty, które tworzę dawały ludziom swobodę w prowadzeniu i rozwoju ich biznesów.
W ten sposób zainteresowałem się wehikułami podatkowymi oraz spółkami offshore.
I doszedłem do tego miejsca, na którym wiele osób kończy swoją drogę. Do miejsca, w którym tematy są na tyle niszowe, że nikt nie potrafi dostarczyć przedsiębiorcom rzetelnej i dokładnej wiedzy o tym jak działają spółki prawa Delaware oraz inne struktury oparte o wykorzystanie tego podmiotu.
Dlatego właśnie, być może podobnie jak Ty, Drogi Czytelniku, do tematu spółek Delaware podchodzę ze świeżym umysłem, uczę się i szukam źródeł, przepisów i rozwiązań. Ten blog nie jest blogiem eksperta, ale blogiem ucznia. Ucznia, który chce zrozumieć jak działa i jakie korzyści przynosi spółka w Delaware i dostarczyć innym najbardziej rzetelnych informacji na ten temat. Moja wiedza na temat spółek handlowych i prawa podatkowego pomaga mi wiele zrozumieć, a doświadczenie w przekazywaniu mojej wiedzy w przystępny sposób pomoże także zrozumieć więcej Tobie.
Dlatego zapraszam Cię, w podróż do Stanów Zjednoczonych, gdzie w Wilmington… ach… to opowieść na kolejny wpis.
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Błażeju – świetny pomysł.
Ponownie stajesz się pionierem. Pierwszy prawniczy blog jaki czytałem był właśnie Twój !
Powodzenia i abyś dalej inspirował.
Dziękuję Damianie, Twój komentarz jest także inspirujący – mam nadzieję, że ten blog dorówna moim wcześniejszym projektom.