Jakiś czas temu Rafał Chmielewski przeprowadził ze mną wywiad dotyczący spółek w Delaware i ich potencjalnego użycia. Poruszaliśmy różne wątki związane z firmą w Stanach i tym profilem działalności mojej kancelarii. Oto co mu, między innymi, powiedziałem:
Jeżeli pod pojęciem „inwestycja” rozumiemy szukanie wartości niekoniecznie pieniężnych, ale na przykład poczucia stabilności, bezpieczeństwa, oszczędności czy też nowych kontaktów biznesowych, poszerzenia horyzontów, to uważam, że kontakty z przedsiębiorcami zagranicznymi nie stanowią ekstrawagancji, ale jedną z naturalnych ścieżek, którymi może podążać wiele nawet małych biznesów. (…)
Podczas przeglądania stron internetowych trafiłem na amerykańskich serwis oferujący sprzedaż ludzkiego mleka, z dostawą kurierem do wielu dużych miast, można było wybrać kolor skóry dawczyni, wiek, a nawet przeczytać notki degustacyjne! Byłem zszokowany, ale to pokazuje, że Stany to jest rynek, na którym można odpowiedzieć na każdą potrzebę klienta i wciąż mieć z tego zysk, ba, można nawet taką potrzebę wykreować!
Chcąc założyć rachunek w Stanach Zjednoczonych należy się liczyć z koniecznością samodzielnego odwiedzenia banku z kompletem wymaganej dokumentacji. Dobra wiadomość jest jednak taka, że nie musimy otwierać od razu rachunku w Stanach.
Cały wywiad znajdziesz na blogu Rafała Chmielewskiego: Ja, przedsiębiorca.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }